Muszę przyznać, że dopiero drugi raz w życiu robiłam cokolwiek związanego z charakteryzacją. Jasne, że nie było to idealne, ale otrzymałam zamierzony efekt, więc jestem zadowolona. Nie korzystałam z żadnych profesjonalnych produktów, a jedynie z mieszanki żelatynowej. Jestem samoukiem i mam nadzieję, że z czasem będzie tylko lepiej. Zapraszam na oglądnięcie zdjęć z "sesji" oraz kilku, które wykonałam wraz z Andrzejem- kwiatkiem, który wyłowiłam na stawie!
Koszulka- SH (Metka Cubus)
Koszula- No name
Trampki- No name
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz